Anna Czartoszewska „Chciała zebra nie mieć pasków”

19 sierpnia 2021

Ilustracja do artykułu Anna Czartoszewska „Chciała zebra nie mieć pasków”

Chciała zebra nie mieć pasków I wyglądać jak z obrazków.   – Mogę gniada być lub czarna, Kasztanowa, pstra, musztarda,   Bylem pasków się pozbyła, Bo paskami się znudziłam.   Galopuje sobie stepem. – Zgubić paski jest najlepiej.   Galopuje przez sawannę. – No, spadajcie! Zaraz padnę!   Ale paski nie spadają, Dobrze zebry się trzymają.   Poszła zebra do kąpieli. Marzy, że się ciut wybieli.   Moczy, moczy się noc całą, Lecz jest ciągle czarno-białą.   – Nie chcę pasków, jakem zebra! Jak tu się z tych pasków przebrać?   Chcę wyglądać jak ta łania, Co bez pasków sobie gania.   – Może zgubię je w podskokach, Może spadną choć po bokach.   Bryka, bryka jak w ukropie. Z siłą się z powietrzem kopie.   Prawą kostkę wykręciła, Ale pasków nie zgubiła.   Lis jej sprytnie podpowiada: – Gnaj przed siebie! To pomaga.   Tylko tak pogubisz paski, W końcu spadną ci bez łaski.   Zebra wdzięcznie lisa słucha. Leci lekko niczym mucha.   Nie ma czasu się rozczulać, Ze skręconą kostką hula.   Leci dniami i nocami, Bo chce rozstać się z paskami.   Mija stepy i wertepy, Dżungle, tajgi, miejskie sklepy.   Nagle sobie zdała sprawę: – Przed oczami mam Warszawę!   Oczy trze, jak nie wiem co. – Zaraz wezmą mnie do ZOO!   Przerażona wizją w klatce, Biegnie, choć nie ma najłatwiej.   Samochodów całe sznury Trudniej mijać niż kangury.   Tu latarnia, tu przystanek. – Nie mam siły! Tu przystanę!   Język na bok wywiesiła, Na jezdnię się przewróciła   I jak padła, do dziś leży Zebra w paski. Co, nie wierzysz?   Do dziś leży czarno-biała, Choć tak zgubić paski chciała.
Powrót na początek strony