Marcin Podlaski: „myśli nad ranem”, „z piętra: pejzaż na fortepian”

26 marca 2020

Ilustracja do artykułu Marcin Podlaski: „myśli nad ranem”, „z piętra: pejzaż na fortepian”

myśli nad ranem

Martynie

jeśli Tobie umrę, posadź mnie w donicy i całuj po dłoniach żółtawozielonych, abym mógł spijać rdzę Twoich przegryzionych warg, czyniąc Cię trzciną cichą. ani jednym słowem nie otwieraj okien: nie rozpraszaj zapachu jaśminu, którym będę dla Ciebie w pierwszych dniach. całuj mnie po dłoniach więdnących przy Tobie bez Ciebie. całuj. a gdy się uodpornisz, wyjdź – zamknij nasz pokój – i idź całować świat.  

z piętra: pejzaż na fortepian

zmierzchnica tłucze się o szybę w ucieczce przed światłem kaganka; w piersiach okruchy kokonu – poczerniałe płatki róż. w tym miejscu szkło jest naprawdę magiczne, zasnute mgłą kul ukazujących nieznane: uliczne piekło skrapla się w czyściec poprzedzający spotkanie. w gmachu naprzeciwko jak w myjni auta płyną ścieżką oczyszczenia przez stacje dolnych okien. ceglaste czoło wiatr przewinął banerem raju – obłokiem. trupia główka zbita szybą w ucieczce przed blaskiem kaganka; w piersiach płatki, zwijające się jak strzępy fotografii. CZYTAJ WIĘCEJ...
Powrót na początek strony