Marta Hapunik „(Nie)zwykły świat Bartusia”

3 sierpnia 2020

Ilustracja do artykułu Marta Hapunik „(Nie)zwykły świat Bartusia”

Bartuś odkąd tylko pamiętał, chciał być Indianinem. Ale nie takim wcale strasznym czy odrobinę złym, co krzywdziłby ludzi spoza swojego plemienia. Myślał raczej o tym, żeby być dobrym Indianinem. Takim, który pomaga wszystkim potrzebującym i jest zawsze tam, gdzie potrzebują jego wsparcia. To przecież pokazywali mu na co dzień rodzice. O tak – mama Patrycja i tata Rysio to dopiero byli bohaterowie. I choć wcale nie nosili indiańskich ubrań, to zachowywali się super. No może z wyjątkiem tych chwil, kiedy się trochę kłócili. Ale z tego co pamiętał Bartuś, a pamięć pięcioletniego chłopca przecież jest bardzo dobra, nie kłócili się zbyt często. Na pewno zaś spędzali z synkiem tak dużo czasu, jak tylko mogli.

CZYTAJ WIĘCEJ... 
Powrót na początek strony