Inny początek

15 lutego 2022

Ilustracja do artykułu Inny początek

– Jak leci? – Tesejja pojawiła się znikąd. Uśmiechnęłam się sztucznie, kiwając nerwowo głową. Nie mogłam wyglądać swobodne, ale nie potrafiłam wykrzesać z siebie nic więcej. – Świetnie – skłamałam. – Zostały mi tylko niewielkie poprawki. – Termin się zbliża – powiedziała tonem, jakby nie mogła się doczekać. – Jestem ciekawa, co wymyślisz tym razem. To „tym razem” zabrzmiało, jakbym była odpowiedzialna za wszystko, co w jej rozumieniu było bezsensowne. Cóż za absurd, raptem połowa pochodziła ode mnie, reszta należała do innych. Poza tym tylko ona traktowała je jako niepotrzebne komplikacje, większość widziała w nich nowatorstwo i oryginalność. Nie rozumiała, że właśnie te bezsensy sprawiały, że moje projekty były wybierane do realizacji.

CZYTAJ WIĘCEJ...

Powrót na początek strony