Wakacje z wilkami
Wrzesień. Trzecia rano. O tej nieludzkiej dla mieszczucha godzinie dźwięk budzika wydziera nas z objęć snu. Po omacku szukam włącznikaświatła, a potem szybko wciągam spodnie. Za oknem jeszcze ciemna noc, do świtu została co najmniej godzina. Drewniane drzwi zbite z desek otwierają się i Vadim, nasz leśny przewodnik, zaprasza na naleśniki. Przebiegamy przez podwórko do domu gospodarzy, gdzie w ciepłej kuchni rozchodzi się zapach świeżo usmażonych naleśników – aż ślinka cieknie. Na stole czeka już miseczka z malinowymi konfiturami, kubki z gorącą herbatą i stosik naleśników.
CZYTAJ WIĘCEJ...