Janina Osewska „Opowieści wybrane”
Weronika
Weronika wydała na świat jedenaścioro dzieci. Siedmioro przed wybuchem drugiej wojny światowej, a czworo w czasie jej trwania. Dwoje z nich umierało na rękach Tereni. Najpierw trzymiesięczny Rysio, potem dwumiesięczny Fryderyk. Odszedł też dziesięcioletni Jurek, trzyletnia Henia i trzymiesięczny Wacuś. Terenia, najstarsza córka z rodziny, razem z Cześkiem, pierwszym przedwojennym dzieckiem, sprawowali nie tylko rolę opiekunów młodszego rodzeństwa, ale byli też nieodzowni we wszelkich pracach. Kiedy Niemcy zabrali ojca i najstarszego brata Cześka na roboty przymusowe przy kopaniu okopów, została Terenia. Wspierała matkę, często wręcz wyręczała. Brała odpowiedzialność. Dzięki najstarszemu rodzeństwu młodsze dzieci, które przeżyły wojenną zawieruchę, kształciły się w wielkich miastach. Jan został asystentem na politechnice, Danuta felczerem, Janina pielęgniarką, a Franciszek inżynierem. Nina wie o tym od swojej matki Tereni, że nosiła w sobie żal, jak kamień, aż do śmierci. Nie były jej dane studenckie doświadczenia w oddaleniu od domu.
CZYTAJ WIĘCEJ...